Lindenberg: Ustawa o IPN to najgorsze, co można było zrobić jeśli chodzi o międzynarodową pozycję i opinię o Polsce

Ustawa o IPN to najgorsze, co można było zrobić jeśli chodzi o międzynarodową pozycję i opinię o Polsce – mówił w Radiu Zet sygnatariusz listu polskich Żydów, apelującego o zmianę tej ustawy Grzegorz Lindenberg.

Jego zdaniem rząd zrobił rzecz „piramidalnie głupią”. – Ustawa została uchwalona na dzień przed Międzynarodowym Dniem Pamięci Ofiar Holokaustu. To tak, jakby ktoś 31 sierpnia – dzień przed datą wybuchu II wojny światowej – powiedział, że Polacy zasłużyli sobie na to, żeby Niemcy ich napadli – komentował socjolog i dziennikarz.

Lindenberg uważa, że apele o to, by wyciszyć emocje nic nie dadzą. Ocenił także, że skuteczność ustawy o IPN będzie zerowa. – Gdyby minister Jaki miał odwagę, to jestem gotów założyć się z nim, że przez 5 lat nie dojdzie do żadnego skazania osoby zza granicy. A nawet jeśli dojdzie, to będzie to kompletnie bez znaczenia dla tego, co mówi i piszę się na temat Polski za granicą. Narobiła już nam potwornie złej opinii – mówił.

Jego zdaniem „rozwój następuje przez kryzysy i to jest właśnie taki kryzys, po którym będzie bardziej jasne to, kto jest antysemitą a kto nie, kto jest rozsądny a kto jest głupi”. – Prawu i Sprawiedliwości udały się 2 cele: wzmóc poparcie dla siebie i popsuć Polsce międzynarodową opinię – ocenił.