Piwnik pytana czy chciałaby zostać przewodniczącą KRS: Ale ja w ogóle się nigdzie nie wybieram

Ja chciałabym tu nawiązać: kilka miesięcy temu, kiedy była dyskusja, w której uczestniczyłam, tam było kilku polityków, na temat potrzebnych zmian w KRS-ie i zmian przepisów – i wtedy wygłosiłam to zdanie, że zwracam uwagę, że potrzebne będą zgody sędziów. I polityk, który siedział naprzeciwko mnie, widziałam, jak ma coraz większe oczy, jak gdyby wtedy – takie miałam wrażenie, może było błędne – odkrywał, że to nie jest taki prosty mechanizm, że się jakiegoś sędziego wyznacza – stwierdziła Barbara Piwnik w rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

Pytana, czy chciałaby zostać przewodniczącą KRS, stwierdziła:

„Ale ja w ogóle się nigdzie nie wybieram. Mnie w sądzie okręgowym pierwszej instancji jest tak dobrze, a poza tym, panie redaktorze: powszechnie wiadomym jest, że może zaproponować takie kandydowanie – bycie kandydatem na kandydata – 25 sędziów, albo 2 tysiące obywateli. Tu jest trochę bardziej skomplikowana sytuacja i jakoś nie widzę ani tych 25 sędziów, ani tych 2 tysięcy obywateli, którzy by pytali mnie o zgodę”