Fedyszak-Radziejowska: W tym może niezręcznym sformułowaniu, które z Antonim Macierewiczem się nie kojarzy i nie powinno kojarzyć jest zawarte wspomnienie czasów PO

– Myślę, że jest problem a nie konflikt jeśli chodzi o wzajemne relacje konstytucyjne. Jest to trwały element wszystkich poprzednich administracji. Z szacunkiem przyjęłam to, że prezydent nie zastosował żadnych uników i gmatwania sytuacji, tylko spokojnie wytłumaczył sytuację. Andrzej Duda ma tę przewagę, że pamięta sytuację po 2007 r., kiedy po rozwiązaniu WSI Antoni Macierewicz za rządów PO znalazł w sytuacji podobnej do dzisiejszej gen. Kraszewskiego. W tym może niezręcznym sformułowaniu, które z Antonim Macierewiczem się nie kojarzy i nie powinno kojarzyć jest zawarte wspomnienie tamtych czasów, kiedy być może w kancelarii prezydenta Lecha Kaczyńskiego mówiono o tej sytuacji takim językiem. Obserwował to z pozycji ministra. Prezydent wspomina wzburzenie prezydenta Lecha Kaczyńskiego na tamtą sytuację. Jest druga istotna sprawa, pewien kontekst. Pozwolę sobie przypomnieć wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego zgrabnie sformułowaną na temat AWS, użył tego sformułowania TKM, którego nie wypada mi rozszerzać, bo nie wypada kobiecie. Tego typu metody nie sprawdzają się kiedy mówi się o dobrej zmianie – mówiła Barbara Fedyszak-Radziejowska w Śniadaniu Radia ZET.