PAD o Kraszewskim: Nigdy się nie spodziewałem, że moi współpracownicy będą tak traktowani. Nie pogodzę się z tym i nie ustąpię

Została nagrana bez mojej wiedzy na ulicy, między pl. Piłsudskiego a Pałacem Prezydenckim w czasie gdy spotykałem się z uczestnikami uroczystości 11 listopada. Została nagrana moja rozmowa w odpowiedzi na pytanie zadane mi przez osobę, która tam była i ponieważ lubię rozmawiać z ludźmi, podchodzę, interesuje mnie jakie są opinie obywateli, którzy przychodzą zobaczyć się z prezydentem, w związku z czym też i rozmawiam. Rzeczywiście odpowiedziałem. Traktuję to jako wypowiedź prywatną, ona została upubliczniona, ale powiedziałem po prostu co myślę w tej sytuacji, kiedy tamto pytanie padło. Nie będę ukrywał, o jaką sprawę chodziło. Chodziło przede wszystkim o sprawę gen. Kraszewskiego i odebrania mu de facto dostępu do informacji niejawnych. Generał jest jednym z moich bliskich współpracowników w BBN, człowiekiem który w jakimś sensie ocenia i weryfikuje politykę realizowaną przez ministra obrony względem polskiej armii. Nie jest tajemnicą, nie będę ukrywał że gen. Kraszewski miał krytyczny stosunek do całego szeregu działań jakie prowadził i prowadzi minister Macierewicz. Do tego żeby mógł wykonywać swoje zadanie niezbędny jest dla niego dostęp do informacji niejawnych, który miał. Był wielokrotnie weryfikowany przez służby. No i minister Macierewicz – bo nie mam wątpliwości, że to było jego polecenie, on się od tego nie odżegnuje, spowodował że poprzez postępowanie kontrolne, weryfikacyjne generał ten dostęp utracił. Taką samą metodę wobec ministra Macierewicza w 2008 roku zastosowała Platforma, również poprzez postępowanie kontrolne próbowała go pozbawić dostępu do informacji niejawnych. Proszę zapytać premiera Kaczyńskiego, polityków PiS co wtedy sądziliśmy jako politycy PiS na temat tej metody i tego działania, bo pamiętam co mówił o tym prezydent Kaczyński, bo byłem jego ministrem i pamiętam co powiedział. Dokładnie to co ja powiedziałem – mówił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z Danutą Holecką w TVP Info. Jak dodał:

„Powiedziałem to co myślę. Mnie próbuje się utrudnić wykonywanie mojej konstytucyjnej funkcji jaką jest sprawowanie zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi, które jest jednym z najważniejszych zadań prezydenta (…) To że mojego ważnego współpracownika pozbawia się de facto możliwości współpracy ze mną, to jest coś, z czym nie mogę się pogodzić. Też bardzo szanuję ministra Macierewicza i jego dorobek dla Polski, tym bardziej że jest jednym z absolutnie najważniejszych twórców KOR, człowiekiem wielce zasłużonym dla odzyskania przez na suwerenności i niepodległości i powiem szczerze że ta sytuacja jest dla mnie niezwykle smutna. Nigdy się nie spodziewałem, przystępując do współpracy z Macierewiczem jako ministrem obrony, że taka sytuacja w ogóle w relacjach pomiędzy Pałacem a MON zaistnieje, że współpracownicy prezydenta będą w taki sposób traktowani. To coś w co naprawdę do tej pory nie mogę uwierzyć, że można w ten sposób traktować moich współpracowników. Dla mnie to sytuacja dramatyczna. Nie pogodzę się z tym i nie ustąpię jako prezydent, bo zastosowano metody, z którymi uczciwy człowiek nie może się absolutnie pogodzić. Mam nadzieję i wierzę w to głęboko żę ten problem uda się rozwiązać i że współpraca między MON a Pałacem wróci do normalnych torów. Bardzo bym tego chciał i bardzo mi na tym zależy”