Siemoniak: Będziemy rozmawiać o europosłach, którzy poparli rezolucję. Powinni uwzględniać lojalność wobec Platformy

Przewodniczący deputowanych Platformy Janusz Lewandowski wstrzymał się od głosu dlatego że podzielamy te treści które są w rezolucji, tę krytyczną ocenę rządów PiS, natomiast nie zgadamy się, nie aprobujemy tego żeby nawet w formie takiej miękkiej sugestii pojawiło się ryzyko sankcji wobec Polski. Odróżniamy rząd PiS-u, jego złe działania od takich konsekwencji które będą konsekwencjami dla każdego Polaka, bo będą mogły oznaczać hipotetycznie ograniczenie funduszów europejskich. Stąd takie właśnie stanowisko – mówił Tomasz Siemoniak w rozmowie z Jackiem Prusinowskim w Radiu Plus, pytany o 6 europosłów Platformy, którzy głosowali wczoraj za przyjęciem krytycznej wobec Polski rezolucji PE. Jak dodał:

„Oczekiwaliśmy wstrzymania się od głosu właśnie żeby nie tworzyć wrażenia że w ogóle myślimy czy gdzieś hipotetycznie pojawia się możliwość akceptowania sankcji. Platforma się wstrzymała od głosu, a kilku posłów PE głosowało inaczej mimo wyraźnego stanowiska kierownictwa frakcji. Zobaczymy, będziemy o tym rozmawiali. Najlepiej gdy cały klub, cała frakcja głosuje razem, natomiast ta sprawa była niesłychanie emocjonalna, trudna. Frakcje w PE są podzielone nie narodowo, tylko rodzinami politycznymi”

Będziemy rozmawiali o tym na posiedzeniu zarządu. Pewnie w przyszłym tygodniu. Nie wiem czy kary. Trzeba mocno zwrócić uwagę że jednolite działanie naszej frakcji ma istotne znaczenie i że eurodeputowani wywodzą się z Platformy i powinni bardzo mocno uwzględniać lojalność wobec Platformy – argumentował Siemoniak.