Morawiecki: W Niemczech podpalenia domów dla uchodźców albo ataki rasistowskie odbywają się prawie codziennie. Jakoś się o tym nie mówi

Wielka szkoda że jest część naszych polityków, zwłaszcza opozycji, która zachowuje się w sposób tak nieodpowiedzialny. Myślę, że tak jak Niemcy, Francuzi czy Amerykanie, Szwajcarzy, Szwedzi i wszystkie poważne nacje powinni się nauczyć, że jak mają jakieś problemy, to brudy trzeba prać w domu, a nie skarżyć się za granicę. Skarżenie nigdy nie było u nas mile widziane, a już w szczególności donoszenie na własny kraj to jest naprawdę głęboko naganna sprawa – mówił Mateusz Morawiecki w rozmowie z Danutą Holecką w „Gościu Wiadomości” TVP Info. Jak dodał:

„A propos tego wydarzenia, co do którego tyle posłowie opozycji – w szczególności PO i Nowoczesnej – nawiązują. Mogę powiedzieć że Marsz Niepodległości w swojej całości był oczywiście, natomiast zdarzyło się tam niestety kilka prowokacji, bardzo złych transparentów od których absolutnie cały nasz rząd się odcina, które uważamy za skandaliczne, ale podejrzewam że to niestety woda na młyn dla naszych wrogów”

Mogę tylko podkreślić, że w Niemczech podpalenia domów dla uchodźców albo ataki stricte rasistowskie odbywają się prawie codziennie. Dwieście kilkadziesiąt razy w roku. Jakoś o tym się nie mówi, ani w PE, a chyba powinno. Jeżeli taki drobniutki incydent, bardzo naganny ale drobny, wzbudził tyle emocji, dlaczego się nie mówi o atakach rasistowskich we Francji, Austrii, Wiedniu czy w całych Niemczech? – mówił dalej.