Kaczyński: Najpierw musimy mieć rozwiązany problem z prezydentem. Jestem pełen optymizmu

Z jednej strony jest 47% [w sondażu CBOS], bardzo dobry wynik i to przecież jest wynik nieskrócony do 100%. Gdyby to skrócić, to byłoby przeszło 50%. Nie znam wyników partii, które uzyskało poniżej 5% więc nie mogę powiedzieć dokładnie, ile by to było, ale na pewno powyżej 50%, a to rzeczywiście zapewnia bardzo dużą przewagę. Inne badania są co prawda różne, jeżeli chodzi o wynik, na ogół to jest od 40% w górę, natomiast wszędzie rośniemy i to coś ogromnie ważnego, optymistycznego. Musimy też szukać odpowiedzi na pytanie, dlaczego akurat w tym momencie, jakie są bezpośrednie przyczyny. Tu nie ma wątpliwości, że wejście w życie ustawy emerytalnej jest jednym z elementów tych przyczyn, ale inne nie są jeszcze do końca rozpoznane. Natomiast obowiązkiem polityka jest patrzeć w przyszłość, tą odległą, ale tutaj jest zawsze trudniej, ale przede wszystkim w tą stosunkowo bliską. Stosunkowo przyszłość to po prostu wybory. Najpierw samorządowe, później europejskie, później rozstrzygające parlamentarne i wreszcie też bardzo, bardzo ważne prezydenckie. Mamy w tej chwili rok bez wyborów, ale od przyszłego roku zaczyna się cykl trzech lat wyborczych – mówił Jarosław Kaczyński na zjeździe klubów „Gazety Polskiej”. Jak dodał:

„Jeżeli spojrzeć na to z tej strony, czyli tej dzisiaj najważniejszej, to można powiedzieć tak: mamy problemy i musimy umieć te problemy rozwiązać. Problem pierwszy to problem jedności naszego obozu. Tu chodzi z jednej strony o rozstrzygnięcie tego sporu do którego doszło z prezydentem, o ustawy sądowe i sprawy dalszej współpracy z prezydentem, jeżeli chodzi o uchwalanie i podpisywanie następnie ustaw, które mają zmieniać nasz kraj. To kwestia bardzo, bardzo ważna, ale są także inne kwestie. Te widoczne, choćby różnego rodzaju wypowiedzi polityków partii, które są w naszym klubie, ale to nie PiS. To dwie partie, Solidarna Polska i Polska Razem, która za chwilę będzie miała inną nazwę i kolejny kongres i czasem tutaj dzieje się coś takiego, co tak naprawdę w moim przekonaniu nie ma jakiegoś większego znaczenia i nie wynika ze złej woli, ale jednak tworzy w opinii publicznej jakieś takie przeświadczenie, że troszkę się to jakoś jakby zmienia, że dochodzi do pewnego zaognienia czy rozbicia, przynajmniej takiego wstępnego, które może być potencjalnego w naszym obozie. I wreszcie są także inne problemy, o których będę mówił za chwilę”

Jak dodał:

„Najpierw musimy mieć rozwiązany ten problem z prezydentem. Jestem pełen optymizmu. Rozmowa, którą miałem nie tak dawno z prezydentem, była dobrą rozmową, bardzo konkretną. Rozmawialiśmy o sprawach związanych nie z ustawami ogólnie, tylko z bardzo konkretnymi sprawami, rozwiązaniami które zaproponowaliśmy i mam nadzieję, że przy kolejnym, będzie ono miało miejsce chyba w przyszłym tygodniu, będziemy mogli już ostatecznie powiedzieć, żeśmy się porozumieli i że ustawa, która realnie zmienia polskie sądownictwo, zostanie uchwalona i podpisana. Dlatego podkreślam to realnie. Dlatego że w żadnym wypadku nie możemy uczynić niczego, co byłoby pozorem”

Jak dodał, zasadnicze reformy wprowadza się raz na kilkadziesiąt lat. – Chcę postawić sprawę jasno. My przyjęliśmy bardzo wiele, właściwie wszystkie główne postulaty prezydenta. Mogę uczciwie powiedzieć, że w gruncie rzeczy wszystkie, tylko w pewnych sprawach szczegółowych zaproponowaliśmy zmiany. I liczę na to, że to zostanie poparte – stwierdził prezes PiS.

Według prezesa PiS ta ustawa będzie miększa niż ta, która miała być przedtem, ale to będzie jednak zmiana, o którą chodzi, choć będzie to dłużej trwało i nie będzie tak skuteczne, ale warto tego rodzaju przedsięwzięcie podjąć.

„Jest kwestia także inna, tzn. rozwiązania problemów, które powstały między prezydentem a rożnego rodzaju politykami, którzy są dzisiaj w rządzie, różnych innych miejscach, rożnych napięć. Moim dążeniem jest to, by to wszystko zostało doprowadzone do stanu pełnego uspokojenia, bo to niesłychanie ważne dla naszej przyszłości, naszego sukcesu i tego merytorycznego, w przekształcaniu Polski i tego przyszłego sukcesu wyborczego. W gruncie rzeczy chodzi nam o cztery sukcesy wyborcze. Stąd powtarzam waga tego wszystkiego, co się z tym łączy, tego przedsięwzięcia polegającego na tym, że podjęliśmy próbę. Mam nadzieję, jestem pełen nadziei, że próbę udaną”