Kaczyński na konwencji SolPol: Musimy być razem

Musimy być razem i to razem musi oznaczać także to, że się wzajemnie akceptujemy. Może że się nawet wzajemnie lubimy, bo to też istotne. W tej wspólnej drodze ku naprawie RP, bo rzeczywiście w 2015 roku rozpoczął się nowy czas w historii naszego kraju. I naszym zadaniem jest to, by ten czas trwał i by przyniósł zmianę rzeczywista, taką do końca. A to jest przedsięwzięcie ogromne, niezwykle trudne. Polskę psuto i niszczono w okresie komunizmu, już nie mówię o okresie okupacji, ale także niestety III RP przyniosła ogromną ilość różnego rodzaju nadużyć, patologii, mechanizmów demoralizujących społeczeństwo, mechanizmów które trzeba odrzucić – mówił Jarosław Kaczyński na konwencji Solidarnej Polski. Jak dodał:

„I przyniosła też, chociaż rzadko formułowano to wprost, takie przeświadczenie że polskie państwo w różnych aspektach powinno być słabe, bo gdyby było silne, to by zagrażało różnego rodzaju interesom, ale sugerowano że zagrażałoby zwykłym obywatelom. To wielki błąd, który niektórzy popełniali i po dziś dzień popełniają z głębokiego przekonania, głównie na skutek doświadczeń komunizmu. Mówię tu o starszym pokoleniu, ale inni po prostu chcieli takiego państwa, w którym ci, którzy zgromadzili w często sposób nielegalny, a w każdym razie naganny moralnie, wielką siłę społeczną, głównie w postaci pieniędzy, siły ekonomicznej, mogli działać, panować bez żadnych ograniczeń. Społeczeństwo jako całość składa się z obywateli, którzy w większości maja niewiele i niewielkie wpływy i z tych elementów, które można określić jako twarde, tych koncentracji społecznej siły i demokracja ma służyć temu, by to wszystko jakoś zostało skoordynowane i żeby zwykły obywatel miał na to wpływ, żeby te skonsolidowane siły były pod kontrolą. Wielu po dziś dzień, także w tym parlamencie, dąży do tego, aby stworzyć system, gdzie takiej kontroli nie ma. Gdzie w gruncie rzeczy obywatel jest wobec tych silnych całkowicie bezradny i bezradne są całe grupy społeczne. Więcej, społeczeństwo i naród są bezradne. To odrzucamy i musimy odrzucić. Musimy spełnić najpierw ten warunek, który nie został spełniony po 1989 czy 1990 roku, czyli zbudować sprawne, silne, choć skomprymowane co do swoich funkcji państwo. I to długa i trudna droga, ale chcę powiedzieć, że wasz prezes [Zbigniew Ziobro] w tym kierunku bardzo wiele robi, także pani minister [Kempa] i chciałem mu za to podziękować”