Budka: Nie będę królobójcą

Gdybym nie miał własnych ambicji, nie byłbym w polityce. Ważne jest, żeby te własne ambicje nie zawsze były dalej aniżeli dobro grupy i organizacja zespołu, bo ja jestem do tego przekonany. Solista w polityce, jak i w życiu, bardzo mało może. Dobry zespół, z dobrymi liderami, może bardzo dużo. W Platformie Obywatelskiej ja się wiele rzeczy nauczyłem i ucze się każdego dnia – mówi Borys Budka w rozmowie z Justyną Dobrosz-Oracz na Wyborcza.pl.

Dopytywany, czy nie będzie zmiany w Platformie przed wyborami parlamentarnymi, stwierdza: – Na razie mamy przede wszystkim bardzo wielkie zadanie. Zbudowanie dobrego programu na wybory samorządowe, przygotowania dobrych list wyborczych, przekonania ludzi…

„Jestem zwolennikiem ewolucji. Jestem przeciwnikiem królobójstw, przeciwnikiem tego, by wewnętrzne spory wygrywały z dobrem organizacji i ja będę namawiał do tego, żeby absolutnie takich ruchów, które miałyby skłócić Platformę nie podejmować”

Na pytanie, czy nie będzie królobójcą, odpowiada:

„Nie, nie będę królobójcą. Mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do tego w Platformie, żeby walki wewnętrzne zwyciężyły nad dobrem Polski. Jeżeli my się pokłócimy wewnątrz, to tak naprawdę, kto zjednoczoczy opozycję? Kto będzie tym, który zbuduje wspólny mianownik?”