Lubnauer o wspólnej liście parlamentarnej z PO: Rozsądek powoduje, że musimy o tym myśleć bardzo poważnie

Myślę, że kiedyś będziemy musieli pomyśleć o koalicji. Ale że to będzie taka koalicja rozsądku i racjonalizmu, a nie miłości. Będzie trzeba przyjrzeć się, jak wygląda scena polityczna. To bardzo długi marsz, to prawie 2 lata. Wybory samorządowe rządzą się swoimi prawami. Myślę, że do sejmików nie [nie będzie wspólnych list]. Myślę, jestem przekonana, że do sejmików wojewódzkich będziemy startować samodzielnie. Można przyjąć, że gdzieś takie układy będą [wspólni kandydaci na prezydentów miast] – mówiła Katarzyna Lubnauer w rozmowie z Konradem Piaseckim w Gościu Radia Zet. Jak dodała:

„Zaczyna w Sejmie pracować od 13 września zespół parlamentarny pracujący nad reformą sądownictwa, złożony z przedstawicieli opozycji: PO, PSL i Nowoczesnej. My jesteśmy różnymi ugrupowaniami, mamy różne programy. Będzie bardzo trudno znaleźć takie minimum programowe, ale są takie rzeczy, które nas łączą”

Pytana o wspólną listę w wyborach parlamentarnych, szefowa klubu Nowoczesnej stwierdziła: – Rozsądek powoduje, że my musimy o tym myśleć bardzo poważnie. Mamy system liczenia głosów, które premiuje listy, które otrzymują więcej głosów. Trzeba o tym pomyśleć, żebyśmy wybrali takie rozwiązanie, które da nam największe szanse na zwycięstwo.