Kaczyński: W Polsce sądownictwo nie zostało wręcz obudowane po okresie PRL-owskim

W Polsce sądownictwo nie zostało zmienione i zreformowane, przebudowane czy wręcz obudowane po okresie PRL-owskim. My często słyszymy różne zarzuty, których istotą jest to, że my postępujemy jak w PRL. Tym wszystkim krytykom przypominam, że to sądownictwo jest niczym innym jak kontynuacją tamtego sądownictwa, a jeżeli ktoś jak np. marszałek Dolniak mówi: przeciętny sędzia ma 39 lat, to albo sama nie ma świadomości, ale nie bardzo w to wierzę, bo była sędzią albo próbuje innych wprowadzić w błąd, bo to następstwo pokoleń następuje nie w rytmie biologicznym, tylko szkoleń, zależności służbowych, mechanizmów przyjmowania do zawodu, itd. Mamy do czynienia z kontynuacją i to taką, która okazała się niezwykle szkodliwa dla naszego życia społecznego. Te ogromne straty, które ponosiliśmy, ostatnio to zostało pokazane na niewielkim odcinku, wyliczone, 220 mld zł w ciągu tych dwudziestu kilku lat to w niemałej mierze wynik takiego właśnie funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości. Żeby było jasne: tutaj SN, zarówno patrząc na to poprzez wydarzenia z przeszłości, różnego rodzaju akty uniewinniające czy to sędziów stanu wojennego czy sędziów, którzy wydawali wyroki śmierci w okresie stalinowskim, mówię o uniewinnieniu w szerszym tego słowa znaczeniu, po prostu stwierdzili, że nie można ich sądzić, to było wszystko, co przyczyniało się z jednej strony do demoralizacji, a z drugiej strony w pełni uprawnia twierdzenie, że mieliśmy do czynienia z kontynuacją – mówił Jarosław Kaczyński na briefingu. Jak dodał:

„Te nadużycia – przypomnę sprawę pani Sawickiej. SN w tym roku zatwierdził uniewinnienie ludzi, którzy dokonywali różnego rodzaju przedsięwzięć będących nadużyciami, na co były dowody przy budowie autostrad, ponieśliśmy ogromne straty ze względu na zbyt wysokie ceny i uznano, że dokumentacja całkowicie pewna, która została zgromadzona przez ABW, podsłuchy jest nie do użycia, że nie wolno tego rodzaju dowodów używać. Ci ludzie uniknęli kary i można powiedzieć, że te praktyki w ten sposób zostały podtrzymane. Tego rodzaju sytuacji jest dużo, dużo więcej + te akty, które można traktować jako skandaliczne, a z drugiej strony śmieszne, jak te drobne kradzieże w sklepach, ale które są przyczynkiem do tego, co dzieje się w sądach. Przy czym proszę zwrócić uwagę, że niektórzy z tych sędziów złapanych na drobnych przestępstwach to sędziowie wyższych instancji, a więc nie początkujący”

Krótko mówiąc, są wszelkie podstawy, także społeczne oceny sądownictwa, bardzo krytyczne do tego, by tych zmian dokonać i my je dokonujemy nie w imię powracania do czegoś, co było, tylko dokładnie w odwrotnym kierunku. Jest oczywiste, że ten system tworzył różnego rodzaju immunitety, nieformalne akty abolicyjne dla tych, którzy dokonywali przedsięwzięć. My ten system, który zmieniamy, to był system wielkiego nadużycia i sądownictwo było jego częścią. Jeżeli chcemy zlikwidować tę ogromną sferę nadużyć, żeby polskie społeczeństwo mogło wykorzystywać cały swój potencjał i nie było po prostu okradane, to musimy tych reform dokonać – dodał prezes PiS.