PEK: Nie byłam w momencie, gdy układano szczątki w trumnach. W tym czasie zajmowałam się rodzinami

Prokurator Pasionek był w Moskwie. To nie było tak, że on nagle zjawił się jako osoba, która przed Polakami i Polkami relacjonowała, jaki jest wynik ekshumacji. W związku z tym te obrazki są wstrząsające (…) Byłem w Moskwie i w przeciwieństwie do innych, którzy nie chcieli tego oglądać, widziałam i byłam wstrząśnięta – tak, jak każdy członek rodziny identyfikować swoich bliskich – mówiła Ewa Kopacz w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24.

Nie byłam w momencie, kiedy wkładano te dłonie do trumien i wtedy, kiedy te szczątki układano w tych trumnach. W tym czasie zajmowałam się tymi, którzy mieli te ciała oglądać – dodała.