Matczak: PAD zastosował prawo łaski wobec osoby niewinnej. To trochę tak, jakby orzec rozwód wobec narzeczonego

– Jeżeli pojawia się w Polsce wyrok, którego nie lubi władza, to go kwestionuje. Tak było na początku z wyrokami TK, teraz – kiedy Trybunał już jest przejęty – mamy do czynienia z takim samym kwestionowaniem Sąd Najwyższy. SN powiedział rzecz oczywistą. Powiedział, że prezydent ma prerogatywę, którą nazywamy prawem łaski i że może ją zastosować wobec osoby, która została skazana. To oczywiste dla każdego prawnika, ponieważ prawo łaski to prawo do zwolnienia z kary kogoś, kto został uznany za winnego. Pan Kamiński, dopóki nie skończyło się postępowanie sądowe, był – zgodnie z Konstytucją – niewinną osobą. Prezydent zastosował prawo łaski wobec osoby niewinnej. To trochę tak, jakby orzec rozwód wobec narzeczonego, czyli osoby, która się nie kwalifikuje do tego typu działania i sąd to tylko dzisiaj powiedział – stwierdził Marcin Matczak w rozmowie z Moniką Olejnik w „Kropce nad i” TVN24, dodając, że prezydent ma prawo łaski, ale zastosował je za wcześnie i to powiedział SN.

Wszyscy znamy taką sytuację, kiedy cesarz rzymski ułaskawia gladiatora, który należy na ziemi, pokazując w taki sposób kciukiem. Prezydent ws. Kamińskiego zachował się tak, jakby ten kciuk podniósł, zanim się skończyła walka. Ułaskawił tego, kto jeszcze nie został pokonany w boju. Na to zwrócił uwagę sąd, że to sprzeczne z ideą prawa łaski – mówił.