Wiceminister sprawiedliwości przemawia na Kongresie Prawników, cześć uczestników opuszcza salę

Chciałbym, aby ten kongres był przede wszystkim kongresem przedstawicieli społeczeństwa, głosu obywateli, społeczeństwa będących jednocześnie prawnikami By zebrali na tej sali przedstawicieli zawodów, których reprezentuje, potrafili się wznieść ponad korporacyjne interesy. Byśmy potrafili rozmawiać o ważnych sprawach w kontekście państwa i obywateli, a nie tylko swoich korporacyjnych interesów – mówił Marcin Warchoł na Kongresie Prawników. Jak dodał:

„Rząd podjął pierwszą od ćwierćwiecza reformę wymiaru sprawiedliwości. Reforma ta nie jest skierowana przeciwko państwu. Jest również dla was. Jest wielką szansą na powiedzenie „dość” dotychczasowym rozwiązaniom, które spowodowały, iż tak niskim zaufaniem w społeczeństwie cieszy się wymiar sprawiedliwości”

Niezależny sąd ma być wolny od politycznych nacisków – pełna zgoda, ale ma być również wolny od korporacyjnych interesów środowiska prawniczego. To gwarancja praworządności, szacunku obywateli dla państwa i tworzonego prawa. Do tych standardów niestety wciąż zmierzamy – stwierdził wiceminister sprawiedliwości.

Dalej mówił, że sprawy ciągną się latami, kolejne afery ujawniane przez media świadczą o niskim poczuciu etyki niektórych przedstawicieli środowiska sędziowskiego, a arogancja niektórych przedstawicieli spowodowała, że wymiar sprawiedliwości cieszy się tak niskim społecznym zaufaniem. Warchoł stwierdził też, że środowisko sędziowskie samo są nie oczyściło.

W trakcie wystąpienia wiceministra, znaczna część uczestników kongresu opuściła salę.