Żakowski: Ma pan dziś lepszy dzień? Schetyna: Miałem zapalenie ucha. – To może pan nie słyszał, co pan mówi

Fragment rozmowy Jacka Żakowskiego z Grzegorzem Schetyną w TOK FM.

– Ma pan dziś lepszy dzień?
– Miałem zapalenie ucha.
– To może pan nie słyszał, co pan mówi.
– Co pan robił przez ostatnie 471 dni sprawowania funkcji szefa wielkiej partii, że miał pan problem z formułowaniu poglądów na podstawowe rzeczy?
– To kwestia pańskiej oceny czy to są proste pytania. Nie jest łatwym odpowiadać na nie hasłami, jeśli partia aplikuje o przejęcie władzy.
– Przecież codziennie widzimy ludzi tonących i wyławianych, a pan mówi, że nie ma problemu.
– Uratowaliśmy w 2015 przed niekontrolowanymi kwotami uchodźczymi, na 3 tygodnie przed wyborami.
– PO jest gotowa przyjąć w geście solidarności, ludzi którzy się topią?
– Polska musi mieć tę solidarność, miała w 2015 roku, a pan te pytania będzie zadawał pani premier Szydło.
– Tych legalnych PO przyjmie?
– Oczywiście, to wynika z konwencji genewskiej i z członkostwa w UE.
– Chciałbym wiedzieć czy za premiera Schetynę będę się wstydził jak za premier Szydło.
– To jest poważna sprawa.
– Niech pan powie prostą frazę: PO wesprze kościół katolicki w pomocy dla uchodźców.
– Nie było decyzji Episkopatu wspierającego rządu Ewy Kopacz, na kilka tygodni przed wyborami. Negocjowaliśmy porozumienie i zostaliśmy sami. Z całym szacunkiem to nie jest decyzja Kościoła tylko UE. Jeśli polski premier chce potwierdzić członkostwo w UE to musi się na to zgodzić. Za kilka tygodni te pytania zostaną zadane premier Szydło. Dziś z fatalnej pozycji premier będzie negocjował podział kwot uchodźczych. Za rządów Ewy Kopacz byłem szefem MSZ i prowadziłem te rozmowy, nasze trzy warunki do wyegzekwowania dziś znalazły się w ostatecznych ustaleniach.
– Zostaję z tym, że niejasność komunikatu pozostawiła nas z wrażeniem, że Platforma zwariowała.