Brudziński: Wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani tym, co działo się wokół Misiewicza, chcemy powiedzieć przepraszam

Jak mówił Joachim Brudziński na spotkaniu z mediami:

„Wiemy już, po reakcjach przedstawicieli Platformy, że zarówno rezygnacja Bartłomieja Misiewicza, jak i w ogóle fakt powołania tej komisji spowodował – można odnieść takie wrażenie – dosyć duże poruszenie u naszej konkurencji politycznej. Poruszenie to traktujemy w kategoriach: diabeł w ornat się ubrał i ogonem na mszę dzwoni, bo słuchając posła Grabca czy posła Kierwińskiego można by odnieść wrażenie, że oto stanęły polityczne dziewice bez mała lilie niepokalane, które opinii publicznej będą starały się przedstawić taki oto obraz, że optymalnym rozwiązaniem – z punktu widzenia jakości polskiej demokracji – czystości życia politycznego i społecznego jest umożliwienie powrotu do zasiadania w spółkach Skarbu Państwa, w administracjach państwowych i rządowych ludzi znanych opinii publicznej chociażby z rozmów Sowa & Przyjaciele”

Jak dodał:

„Odpowiadamy panowi Grabcowi, Kierwińskiemu, liderom Platformy, że tym PiS różni się od wspomnianej Platformy, że w takich sytuacjach, jaka miała miejsce w związku z osobą Misiewicza – PiS nie tylko potrafi wyciągnąć z tego wnioski, czego najlepszym przykładem są prace komisji i rezygnacja Misiewicza, ale też umiejętność powiedzenia do opinii publicznej słów przepraszam. Chciałbym powiedzieć to wyraźnie, że tym wszystkim Polakom, którzy poczuli się zażenowani, zdegustowani tym wszystkim, co się działo wokół osoby Misiewicza, chcemy powiedzieć przepraszam i chcę zwrócić uwagę na to, jak z bezwzględną konsekwencją prezes Kaczyński w takich sytuacjach reaguje”

Brudziński zaprezentował listę wszystkich afer, o których – jak stwierdził – zapomniała Platforma. Lista liczy 20 stron i ma zostać opublikowana. Jak dodał, sprawa Misiewicza została zamknięta.