Miller o wczorajszej debacie: Myślę, że jest remis. Ale najbardziej przekonywujący był Kamiński

Dzisiaj może jeszcze nie ma [PiS z kim przegrać], ale za rok, za dwa… Sytuacja może być całkowicie odmienna. To, że Platforma wystąpiła z wnioskiem o konstruktywnym wotum nieufności, to dobry pomysł, bo przecież nie chodzi o to, żeby Grzegorz Schetyna został premierem, bo nikt w to nie wierzył, ale tego rodzaju okazje służą debacie. Chodzi o to, żeby powiedzieć coś ważnego, zarysować z jednej strony krytykę rządzących, a z drugiej – własny program. Przecież PiS robił to samo – mówił Leszek Miller w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską w „Faktach po faktach” TVN24. Jak dodał:

„Myślę, że jest remis. Grzegorz Schetyna był lepszy niż kiedykolwiek, a Jarosław Kaczyński był gorszy niż kiedykolwiek. Natomiast premier wypadła zupełnie przyzwoicie. Ale powiem pani, kto według mnie był najbardziej przekonywujący – Michał Kamiński, który miał tylko 5 minut, ale obserwuję go od pewnego czasu i on ma taką umiejętność, żeby w ciągu krótkiego czasu w sposób lapidarny i syntetyczny trafić w cel. Powiedzieć to, co w takiej sytuacji należy powiedzieć”