Kaczyński: Bliższa analiza Konstytucji wskazuje na to, że można ją śmiało nazwać postkomunistyczną

Jak mówił Jarosław Kaczyński na konferencji „Konstytucja Solidarności” w Senacie:

„Tutaj pozwolę sobie wyrazić swój stosunek do Konstytucji uchwalonej w 1997 roku, tej realnej, która obowiązuje. Z jednej strony zawsze o tym mówił śp. brat dobrze, że Konstytucję uchwalono, bo to był jedyny moment, w którym było to możliwe. W żadnym kolejnym parlamencie takiej możliwości – realnie rzecz biorąc – nie było. Ale to, że ta Konstytucja była już uchwalona w nowych okolicznościach, po tzw. transformacji ustrojowej, to jedna z niewielu jej zalet. Poza tym bliższa analiza tej Konstytucji wskazuje na to, że można ją śmiało nazwać Konstytucyjną postkomunistyczną. Zawierała bowiem ona w sobie wiele elementów, które petryfikowały istniejący układ społeczny, a ten układ był niczym innym jak właśnie postkomunizmem w najczystszym tego słowa znaczeniu. Potem, kiedy zorientowano się, że te zależności sięgają także i kierunku zachodniego, zaczęto używać – choć można dyskutować, czy to ma uzasadnienie – także określenia postkolonializm”

W tej Konstytucji jest mnóstwo blokad, które utrudniają albo wręcz uniemożliwiają odrzucenie pewnych elementów tego społecznego systemu, bo tak to trzeba określić. To nie jest system ustrojowy, to system społeczny – dodał prezes PiS.