Kijowski: Nie da się robić co tydzień czy co miesiąc gigantycznych demonstracji

Nie wiem, czy one muszą być liczne. One przede wszystkim były w bardzo wielu miastach. Zrobiliśmy taką mapkę, było 30, 40, 50 miast, jakoś tak, w całej Polsce. Tam cały czas przybywało. Tydzień temu były manifestacje europejskie, gdzie śpiewano „Odę do radości”. Nie da się robić co tydzień, czy nawet co miesiąc gigantycznych demonstracji. Całkiem podobna demonstracja jak wtedy, w grudniu była np. 25 marca. Też było kilka tysięcy ludzi. Tak naprawdę nie to jest istotne. Demonstracje są tylko zamanifestowaniem wartości. Prawdziwa praca nie dzieje się na demonstracjach. Nikt nie liczy na to, że za pomocą demonstracji obronimy Konstytucję czy zmienimy postępowanie partii rządzącej. Znacznie ważniejsza jest praca z ludźmi, na dole, tam gdzie rozmawiamy, spotykamy się, czytamy Konstytucję – mówił Mateusz Kijowski w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem w „Faktach po faktach” TVN24.