Kaczyński: Polska stanęła na czele tych, którzy nie chcą Europy dwóch prędkości 

Jak mówił Jarosław Kaczyński na briefingu:

„Spór o Donalda Tuska miał oczywiście i tego nie ukrywamy aspekt personalny, dotyczący Tuska od momentu, w którym do władzy doszło PiS. To było postępowanie, które całkowicie pomijało te reguły, które obowiązują w UE, a przynajmniej powinny obowiązywać i w związku z tym nie było żadnej możliwości, żebyśmy zaakceptowali tego rodzaju postawę. Ale była także w tle – i to zauważa część prasy zachodniej – nawet z odległych od Polski państw, jak Hiszpania, w tle był spór o Europę dwóch prędkości. Polska, stawiając twardy opór – jeszcze raz chciałem podziękować premier Szydło za jej determinację i odwagę – można powiedzieć stanęła na czele tych, którzy Europy dwóch prędkości nie chcą. Stała się państwem, które jest w stanie, ma odwagę przeciwstawić się tej fatalnej, rozbijającej UE i skierowanej przeciwko tej państwom tej części Europy koncepcji. To istota tego, co stało się ostatnio i warto, żeby o tym też w Polsce pisać, żeby ta sprawa stała się dla społeczeństwa jasna. Musimy dzisiaj zabiegać, bardzo zdecydowanie, walczyć o to, by taka koncepcja, która w istocie oznacza koniec UE w dzisiejszym tego słowa znaczeniu, nie została zrealizowana. Można powiedzieć, że na ostatnim posiedzeniu rady padły w tej walce pierwsze strzały. Polska stanęła po właściwej stronie i to dla oceny tego wszystkiego, co zdarzyło się ostatnio, coś bardzo ważnego. Ten czarny czwartek UE był początkiem czegoś, co zadecyduje – być może – o przyszłości nie tylko Unii, ale Europy. I to istota tych wydarzeń, które dzisiaj są tak często w Polsce mylnie interpretowane. Jeśli chodzi o tę część mediów, które mylnie te wydarzenia interpretują, nawet z agresją czy satysfakcją z tego 27:1, chciałem przypomnieć słowa jednego z bardzo ważnych dzienników „Die Welt”: czy warto było dla przeciętnego przewodniczącego RE doprowadzać do tego rodzaju starcia”