Waszczykowski: Spędziłem półtorej godziny z panią Marine Le Pen. To, co mówiła jest niekorzystne

Jak mówił minister Witold Waszczykowski dziennikarzom po spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Unii w Brukseli:

– Spędziłem półtorej godziny z panią Marine Le Pen, głównie tłumacząc jej sytuację w naszej części Europy, dowiadując się jakie są jej plany. Plany są oczywiście znane, bo jest kandydatką. Zmierza do radykalnej reformy Unii, chciałaby ją przekształcić w bardzo luźną strukturę, która nie byłaby ani pod wpływem Rosji ani USA. Tak można najkrócej powiedzieć. Myślę, że to byłoby niekorzystne, bo to byłoby duże rozbicie Unii w bardzo luźną federację, luźny związek. W takim związku państwa musiałyby zatrzymać inteligentną współpracę, która zakładałaby jeszcze większe odejście od solidarności europejskiej. Może nie wrócilibyśmy do prawa dżungli, ale do znaczącej rywalizacji, o jakiej już zapomnieliśmy w Europie. Mam świadomość że UE nie jest klubem altruistów, że toczy się rywalizacja między państwami, ale jest włączona w jakiś gorset acquis communautaire. Pani Le Pen zaklada pozbycie się tego gorsetu i nadanie większych suwerennych praw krajom członkowskim także w dziedzinie gospodarki.