Kaczyński: Gazoport będzie przypominał, że Polska miała prezydenta, który jako pierwszy po 1989 roku nie był związany z poprzednim systemem

Jak mówił Jarosław Kaczyński w Świnoujściu, na uroczystości nadania terminalowi LNG imienia prezydenta Lecha Kaczyńskiego:

„To niezwykła chwila. Nie ukrywam, że to także dla mnie niezwykła chwila, dla mojej bratanicy, moich wnuczek. Moment, kiedy po raz pierwszy w Polsce wielki obiekt zostaje nazwany imieniem mojego śp. brata. Można zapytać: czy to przypadek, że to dotyczy akurat gazoportu? Nie, to z całą pewnością nie przypadek. Lech Kaczyński zadał sobie pytanie, które postawiono w XIX wieku, które postawił wielki polski poeta: Polska, ale jaka? I odpowiedział, że Polska musi być państwem suwerennym, bezpiecznym, podmiotowym. Musi mieć właściwą pozycję, właściwy status międzynarodowy. I tym kierował się w swojej polityce – zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Zagadnieniem, który poswięcił bardzo wiele uwagi i bardzo wiele wysiłków, było bezpieczeństwo energetyczne. Gdy rozpoczynał swoją kadencję, to bezpieczeństwo było bardzo zagrożone, słabe. Podejmował wiele, bardzo wiele rożnego rodzaju przedsięwzięć, politycznych, gospodarczych, które miały tę sytuację zmienić. Jednym z tych przedsięwzięć była właśnie decyzja o budowie gazoportu”

„Sprawy energetyczne były dla Lecha Kaczyńskiego podstawą, przesłanką do podejmowania różnego rodzaju innych inicjatyw, które dotyczą polskiego statusu”

„Decyzja z punktu widzenia gospodarczego, ale także politycznego, bezpieczeństwa naszego kraju o zupełnie zasadnicznym znaczeniu. Decyzja, która miała zmienić i zmienia dzisiaj sytuację Polski, jeśli chodzi o bardzo ważny aspekt jej międzynarodowej pozycji. Właśnie tej dot. bezpieczeństwa, ale sprawy energetyczne były dla Lecha Kaczyńskiego także podstawą, przesłanką do podejmowania różnego rodzaju innych inicjatyw, które dotyczą polskiego statusu, a więc trwałej międzynarodowej sytuacji naszego kraju i polskiej pozycji, czyli tego, o co każde państwo, nawet najpotężniejsze, nawet USA, musi nieustannie zabiegać. Robił wszystko, by ten status był jak najlepszy, najmocniejszy i żeby ta pozycja była podnoszona – jak to się dzisiaj często mówi, lewarowana – może nawet powyżej naszych realnych sił. Udawało mu się to, przynajmniej w bardzo wielu wypadkach”

„Gazoport będzie przypominał, że Polska miała prezydenta, który jako pierwszy spośród polskich głów państw po 1989 roku nie był w żaden sposób związany z poprzednim systemem”

„Ta cała polityka, którą prowadził, była przemyślaną całością, ale różne jej elementy były związane z sytuacją, z przedsięwzięciami i działaniami tragicznie zmarłego prezydenta. Inne miały pozostawać jako część naszego krajobrazu gospodarczego. i to właśnie takie przedsięwzięcie. Minie bardzo dużo czasu, bardzo dużo czasu, a ten gazoport będzie trwał i będzie służył Polsce, ale i przypominał o tym, że miała prezydenta, który jako pierwszy spośród polskich głów państw po 1989 roku nie był w żaden sposób związany z poprzednim systemem i który całkowicie i konsekwentnie odrzucał to niemądre stwierdzenie, że Polska jest jak brzydka panna bez posagu na wydaniu. Odrzucał je konsekwentnie – nie w słowach, ale w czynach. I dlatego warto, by był pamiętany i warto, by ta pamięć była utrwalana także w taki sposób, jak czynimy to dzisiaj”