Rzepliński: Nowa ustawa o TK ma dorżnąć Trybunał. To nieudolny plagiat ustawy z 1997 roku

Jak mówił Andrzej Rzepliński w rozmowie z Katarzyną Kolendą-Zaleską dla Faktów TVN:

„Ta ustawa, ten projekt, nagle wystrzelony, będący nieudolnym plagiatem ustawy z 1997 roku. Dobrej na swój czas, ale przestarzałej. Trudne do zaakceptowania, choćby wynikające z tego, że to nie tyle moja zasługa, ile zasługa tego, co się w świecie informatycznym dzieje, ale również moja, moich kolegów, także prawników, których przekonałem do tego, żeby wszystkie dokumenty spraw wpływające do TK były jawne, zawieszone na stronie internetowej. Każdy Polak może swobodnie brać udział w debacie. Zachęcam wszystkich do tego. Wszystkie rozprawy są transmitowane, jest to element edukacji obywatelskiej. Ludzie widzą, na czym polegają spory, jak one mogą być załatwiane. Nie przez krzyki, bicie w pulpit w Sejmie, ale rozmowę i spór. Spór, który rozstrzyga TK. I to standard, tymczasem otrzymujemy jeszcze gorszy produkt. Ustawa z 19 grudnia była niekonstytucyjna. Ustawa z nocy 22 grudnia była oczywiście niekonstytucyjna i ta ma dorżnąć Trybunał”

Prezes TK ocenił, że ten projekt, draft, jest oczywistym pogwałceniem postanowień opinii Komisji Weneckiej. Dodał też:

„Trybunał przyczynia się do miejsca ratingu przez te wszystkie lata, przez swoje znakomite orzecznictwo, przez porządkowanie system uprawnego. W tym sensie tak, wypowiadamy się i to w efekcie ma również przełożenie na gospodarką, na oceny Polski, w których my też bierzemy udział, nie jesteśmy tylko ich przedmiotem, ale sami kształtujemy je. Więc to próba obciążenia mnie winą za to, że tąpnęło coś. Mimo, że jak przyznał minister – i słusznie – dobrego stanu gospodarki”

Gdyby minister Szałamacha wysłał ten list także do prezesa swojej partii, to bym rozumiał, że wszyscy milkniemy i jest spokój i cisza. Ale wysłał tylko do mnie – dodał Rzepliński.