Sadurska: Widzę ogromną niechęć i zacietrzewienie większości koalicyjnej. Jest akceptacja społeczna dla projektu PAD-a

Małgorzata Sadurska w Polityce Przy Kawie TVP1 mówiła o projekcie ustawy emerytalnej:

„Jeśli pani pyta, dlaczego w projekcie ustawy nie ma stażu pracy, natomiast w pytaniu referendalnym był staż pracy, to odpowiadam, że właścicielem pytania referendalnego był związek „Solidarność”. To związek tak sprecyzował pytanie, które później było zawarte w propozycji referendalnej. Podobnie było z zaproponowanym przez państwa Elbanowskich pytaniu o 6 latki w szkołach. Prof. Jan Szyszko zaproponował pytanie o lasy państwowe”

Jak dodawała szefowa kancelarii PAD:

„Większość senacka PO nie zgodziła się na referendum, więc pan prezydent powiedział, że w tym momencie składa projekt ustawy przywracającej wiek emerytalny, bo o tym mówił w kampanii wyborczej”

Sadurska odrzucała też krytykę PO:

„Pani marszałek Kidawa-Błońska mówi, że nie ma czasu [na przeforsowanie ustawy – red.]. Dla mnie to nie jest żaden argument. Sięgam pamięcią do roku 2012, kiedy była przyjmowana reforma emerytalna. Reforma przyjęta bez dyskusji, bez debaty z Polakami. I pamiętam, ile czasu miał Sejm na przyjęcie tej ustawy. To było 10 dni. A w środku tych 10 dni przypadał jeszcze długi tydzień majowy. A 80 proc. Polaków sprzeciwiało się tamtej reformie. Dziś jest akceptacja społeczna dla projektu prezydenta. I to należałoby zrobić”

Szefowa KPRP stwierdziła:

„Widzę ogromną niechęć i zacietrzewienie ze strony większości koalicyjnej”