Kolejny polityk Platformy krytykuje listy. „To będzie uderzało w całą PO”

Robert Dowhan w Radiu Zachód był pytany o list wyborców PO w sprawie kandydatury Władysława Komarnickiego, który opisaliśmy na 300POLITYCE. Jak mówił:

„Chciałbym pracować z ludźmi i utożsamiać się z ludźmi, do których inni, szczególnie z tego bliskiego kręgu PO, nie mają żadnych zarzutów. Dzisiaj ciężko pracować, czytając takie listy, utożsamiać się z tymi ludźmi, iść i prowadzić kampanię, bo to będzie uderzało w nas i w całą PO, jeżeli pojawiają się osoby, co do których jest aż tak duży sprzeciw i pisane są listy i ludzie w jakichś sposób próbują protestować. Mam nadzieję, że z tego wszystkiego zostaną wyciągnięte wniosku i ludzie obdarzą nas kolejnym mandatem zaufania”

Senator Platformy przyznał też, że „nie do końca z panem Komarnickim żyje na takiej przyjacielskiej stopie”, przy okazji przypominając jego słowa „uderzające w PO i Senat”:

„Na pewno 4 lata temu, kiedy przegrał wybory, kiedy zapowiedział, że nie będzie ubiegał się o mandat senatora, kiedy powiedział, że kończy z polityką, ale przede wszystkim były te smutne i trochę nie na miejscu słowa uderzające i w PO i w Senat, który chciał likwidować, w ludzi, którzy tam poszli, mówiąc, że idą tam tylko po pieniądze.

Na pewno to było przykre i dzisiaj w kontekście znowu pojawienia się jego na liście, jest to dla mnie niezrozumiałe. Jeżeli miałbym odwagę powiedzieć bardzo ostre słowa pod kątem zakończenia swojej kariery politycznej, czy Senatu, czy ludzi, którzy są w Senacie, na pewno bym się z tego nie wycofał i na pewno nie startowałbym po raz kolejny”