Gawłowski: „Za nagraniami stoi PiS”. O sobie: „Czy osoba zgwałcona ma się tłumaczyć?”

– Bardzo bym chciał się dowiedzieć [kto stoi za aferą taśmową]. Dziś bardzo wiele wskazuje na to, że związani są z tym ludzie PiS-u. Bardzo wiele śladów prowadzi do środowiska pisowskiego. Bardzo bym chciał, żeby to się wszystko ujawniło przed wyborami, bo to by pokazało prawdziwy obraz intencji [nagrywających] – mówił Stanisław Gawłowski w Radiu Koszalin.

Szef zachodniopomorskich struktur PO tłumaczył się też ze swojego udziału na ujawnionych przez „Wprost” nagraniach. Gawłowski porównał się do „osoby zgwałconej”: – Kolejny raz muszę coś tłumaczyć. Zastanawiam się, dlaczego. Czy osoba zgwałcona i gwałciciel są tak samo zamieszani w gwałt? Dochodzi dziś do bardzo dziwnej sytuacji, ja nie popełniłem niczego złego. To w stosunku do mnie złamano prawo. To z mojego wniosku prokuratura prowadzi dziś postępowanie. A ja mam się tłumaczyć? Czy osoba zgwałcona ma się tłumaczyć? Przecież to jest chore.