PEK: Nie wydłużyliśmy, tylko zmieniliśmy wiek emerytalny

Ewa Kopacz na briefingu w Cetniewie po raz kolejny odniosła się – pytana przez dziennikarzy – do propozycji PiS ws. dołożenia nowych pytań do wrześniowego referendum.

„Jaka jest odpowiedź Beaty Szydło i Jarosława Kaczyńskiego na pytania zawarte w referendum ogłoszonym przez prezydenta? My, jako Platforma, składaliśmy projekty ustaw, które zniosłyby finansowanie partii z budżetu państwa. Nigdy nie znaleźliśmy poparcia opozycji w tej sprawie” – mówiła PEK.

Jak dodawała: „Kiedy było głosowanie nad wnioskiem referendalnym w Senacie, to opozycja nie brała w tym udziału”. Premier przekonywała, że nie trzeba by było pytać Polaków o kwestię finansowania partii z budżetu, gdyby PiS w tej sprawie wcześniej głosował zgodnie z Platformą.

„Jestem przekonana, że nie można dokładać kolejnych pytań do referendum, oprócz tych, które teraz są, aczkolwiek gdyby zafunkcjonowało nowe referendum, ono mogłoby się odbyć w tym samym dniu, ze względów oszczędnościowych, ale z kolejną płachtą pytań, które zostałyby przedstawione” – kontynuowała szefowa rządu.

Premier mówiła także o wieku emerytalnym: „Polacy dali wyraz temu, czy chcą czy nie chcą wydłużonego wieku emerytalnego. Myśmy nie wydłużyli wieku emerytalnego, ale zmieniliśmy wiek emerytalny dlatego, że jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi”.

Jak dodawała Kopacz: „Jeśli dziś ktoś obiecuje, że zdecydowanie skróci wiek emerytalny, to ja pytam, skąd weźmie pieniądze na emerytury dla tych, ktorzy dziś te emerytury biorą?”

Ewa Kopacz stwierdziła, że te obietnice – artykułowane przez PiS – są wyłącznie marketingiem politycznym na potrzeby kampanii.

Po briefingu premier udała się na spacer po Władysławowie i zatrzymała się w lokalnej smażalni ryb, gdzie zjadła obiad ze sportowcami.