Jak pisze Renata Grochal: – To premier Ewa Kopacz zażądała dymisji Cezarego Grabarczyka, ale minister sprawiedliwości także brał pod uwagę taki krok. – Minister był nie do utrzymania. Premier musiała to przeciąć, bo sprawa Grabarczyka mogła zaszkodzić całemu rządowi – mówi rozmówca „Wyborczej” z kręgu Kopacz.

Według informacji „Wyborczej” uzyskanej z dwóch niezależnych źródeł premier Ewa Kopacz podjęła decyzję o dymisji ministra sprawiedliwości podczas środowej wizyty w Małopolsce.

Dziennikarka potwierdza też informacje 300POLITYKI: – Nasi rozmówcy potwierdzają informację portalu 300polityka.pl, że premier Ewa Kopacz, wracając z Krakowa do Warszawy, dzwoniła z samolotu do Grabarczyka, wzywając go na rozmowę.