Gwiazdy polityki lat 90-tych: Tony Blair i być może mąż nastepnej prezydent USA mają połączyć siły i razem wystąpić w Londynie w ramach kampanii za pozostaniem Wielkiej Brytanii w UE, przed referendum 23 czerwca.

Jak twierdzi londyński the Times, kwestią pozostającą jeszcze do decyzji jest jeszcze termin, bo przylot Billa może nastąpić dopiero, gdy Hillary już ostatecznie zabezpieczy większość delegatów do otrzymania demokratycznej nominacji. Zarówno jednak Hillary, jak jej doradcy i tak już wypowiedzieli się już jako zwolennicy UE z silną pozycją Wielkiej Brytanii.

Downing Street, pomimo początkowej euforii, martwi się, że mocny sygnał urzędującego prezydenta USA – Baracka Obamy, nie przełożył się na wyniki sondaży – w których wynik referendum faktycznie od dawna zawisł na fifty – fifty, a niektóre badania nawet przyznają kampanii za wyjściem przewagę z 52%. Bill Clinton jest na Wyspach mniej popularny niż Barack Obama (35%), sympatię do niego deklaruje tylko 14% wyborców badanych przez YouGov, dla Camerona – 20%.