To nieprawda, że nie będzie lewicy w nowym sejmie. Będzie i to bardzo dobrze reprezentowana. Zniknęła bowiem jedynie jej postkomunistyczna reprezentacja. Jej rolę weźmie na siebie PO. I, po części, PiS.

Z obecnego układu w nowym sejmie wynika jedno – rolę lewicy przejmie Platforma Obywatelska. Lewicy aksjologicznej, ideologicznej. To ta partia zapewne będzie bronić „praw kobiet do dysponowania swoim ciałem”, walczyć o rozszerzenie dostępności in vitro, upominać się będzie o niedyskryminowanie ze względu na płeć, bojować o prawa gejów itp. Wszystkie postulaty programowe zachodniej lewicy znajdą się od tej pory w repertuarze nowej PO. Zwłaszcza, gdyby Ewie Kopacz udało się utrzymać w fotelu przewodniczącej. Wszak jej, oraz jej najbliższych współpracowników, światopogląd jest na wskroś lewicowy, choć zapewne sama pani premier nie zdaje sobie z tego sprawy. Lewicowcy nie muszą się więc martwić – PO będzie bronić fundamentów ich ideologii o wiele skuteczniej, niż robili to do tej pory Miller z Palikotem.

Ale powodów do obaw nie mają także ci, którzy są lewicowcami nie w sercu, ale w kieszeni. Zainteresowani państwem socjalnym, rozdawnictwem społecznym, zrównywaniem szans biednych i bogatych, wysokimi świadczeniami i opieką socjalną, pomocą grupom najbardziej poszkodowanym w procesie transformacji itp. znajdą realizatora swoich marzeń w… Prawie i Sprawiedliwości. Jeśli ta partia nie powtórzy swojej „zdrady” z lat 2005-2007, kiedy to wygrywając pod hasłami „Polski solidarnej” realizowała w praktyce program „Polski liberalnej”, to wszystkie lewicowe hasła socjalne zostaną urzeczywistnione przez tę właśnie formację. Lewicowcy mogą być spokojni, że Jarosław Kaczyński i Beata Szydło spełnią każde ich marzenie o kraju sprawiedliwości i równości.

Nigdy więc wyborcy lewicowi nie mogli być tacy szczęśliwi, jak po wczorajszym dniu. Dostają w prezencie sejm wypełniony po brzegi politykami myślącymi w ich paradygmatach – w zakresie bazy lub nadbudowy. Zresztą w tym pierwszym wymiarze PiS-owi pomagać będzie PSL i Kukiz, a w tym drugim wymiarze Platformę wspierać będą posłowie Nowoczesnej.

Lewica nie umarła – przepoczwarzyła się jedynie. Nigdy jeszcze nie miała się tak dobrze. Wybrany 25 października 2015 roku sejm jest najbardziej lewicowy od 1989 roku. Pod każdym względem.